Wprawdzie
w przedostatnim tygodniu powódź, a nawet śnieg w ogrodzie, ale rabarbar
już jest wyrośnięty. Czas więc na wykorzystanie go w kuchni i
zrobienie czegoś pysznego do kawy i nie tylko:)
SKŁADNIKI
NA CIASTO
300 g mąki
orkiszowej
70 g brązowego cukru
szczypta soli
150 g zimnego masła
1 jajko
SKŁADNIKI NA NADZIENIE
500 g rabarbaru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
4 łyżki cukru
1/3 łyżeczki cynamonu
sok z 1/2 cytryny
1 łyżeczka esencji waniliowej( ja do buteleczki wlewam 200 ml spirytusu, 100 ml wody i 2 laski wanilii, zamykam i odstawiam na ok. 4 tygodnie. Takiej esencji nie kupicie, jest po prostu świetna).
cukier puder do posypania tarty
1 budyń waniliowy
500 g mleka
3 łyżki cukru
WYKONANIE
CIASTO KRUCHE
Mąkę wsypać do miski, dodać cukier, sól, pokrojone w małą kosteczkę masło. Miksować mieszadłem miksera przez około 1 minutę aż powstaną drobne okruszki ciasta (lub rozcierać wszystko palcami lub siekać na stolnicy). Dodać jajko i jeszcze przez chwilkę miksować lub zagniatać ręką, aż ciasto będzie gładkie i zacznie łączyć się w jedną część. Uformować z niego kulę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na około 30 minut.
RABARBAROWE NADZIENIE
Rabarbar umyć (nie obierać), odciąć liście, łodygi osuszyć i pokroić na 1-2 cm kawałki. Włożyć do miski, dodać cukier, mąkę ziemniaczaną, cynamon i esencję waniliową. Wymieszać.
W międzyczasie zagotować mleko i ugotować budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni C. Ciasto rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na okrąg o średnicy ok. 40 cm. Przenieść na blachę, odkleić górny arkusz. Na środku ułożyć jeszcze ciepły budyń, następnie rabarbar pozostawiając ok. 4 - 5 cm wolnego brzegu. Rabarbar skropić sokiem z cytryny tak aby rozpuściła się mąka na wierzchu rabarbaru. Brzegi ciasta zawinąć na rabarbar, najłatwiej za pomocą łopatki, podważając ciasto od spodu i lekko dociskając je do nadzienia, wstawić do piekarnika i piec przez ok. 35 - 40 minut na złoty kolor. Po wystudzeniu posypać po wierzchu cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz