środa, 1 lutego 2017

OLEJ Z NASION DZIKIEJ RÓŻY

Naprawdę rewelacja! Olej z nasion dzikiej róży to nasze najnowsze odkrycie. Szukając naturalnych zamienników oferowanych przez drogerie natrafiliśmy na produkt który był potrzebny od zaraz na tę porę roku. Sucha, popękana skóra w okresie zimowym potrzebowała ratunku od zaraz!!! Lekka konsystencja oleju, cera się nie błyszczy jak po niektórych olejach które wcześniej stosowałam, szybko się wchłania. Zapach trudny do zdefiniowania, nie oczekujcie różanego- trochę pestkowy- ale to moje odczucie, wyczuwalny tylko przez chwilę. Otrzymywany poprzez tłoczenie na zimno pestek znajdujących się we wnętrzu dojrzałych owoców róży piżmowej. Zawiera kwas transretinowy, omega-6, omega-3, witaminę C, E oraz naturalne karotenoidy (kwas retinowy - witamina A). Stymuluje regenerację tkanek, dlatego doskonały jest na rozstępy, blizny, oparzenia oraz owrzodzenia skóry. Regeneruję skórę zniszczoną nadmiernym wpływem czynników atmosferycznych (słońce, mróz, wiatr). Przeznaczony do pielęgnacji skóry starzejącej się, dojrzałej, suchej oraz spękanej. Polecam wypróbujcie:):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz